

Nic nie trwa wiecznie, prócz wspomnień.
Dziś widzę Cię znowu. Jest późna noc, a ja znów zaczynam swoją rozmowę z Tobą i swoje pisanie.
Twoje zdjęcia nad morzem.... gdy na nie patrzę, szukam słów by opisać to co widzę i czuję... Słyszę szum morza, a Ty Marysiu wyglądasz jak Wenus.
Przypomniała mi się piosenka zespołu WILKI - "Niech mówi serce", a szczególnie jej fragment:
" ...............................................(*)................
W piękny dzień blisko tak
Słońce w twarz grzało nas
Myślałem wszystko jest jak dawnej.
Popatrz mi w oczy i powiedz coś
Czego nikt nigdy w życiu nie odgadnie.
Co robi świat,
W co wierzyć ma
Wszyscy spotkali się gdzieś dawniej.
Wystarczy być
Wystarczy żyć
Czy jeszcze może być gdzieś ładniej.....
.......(*)...."

..

♥ ♥ ♥ *** Ciao angelo.... kisses.... R.I.P.*** ♥ ♥ ♥
Eleo

Czarna jaskółka leci w dal
Nad głębią wodnych toni,
Czarna jaskółka leci w dal,
A cień jej śmigły pośród fal
Wciąż goni ją i goni...(*)...(*)
Lecz gdy już minie głębie fal
I w słońcu skrzydłem świeci-
Lecz gdy już minie głębie fal,
Widzi że sama leci w dal...
czytając wiersz B. Ostrowskiej moje myśli Marysiu poleciały do Ciebie.

(*)

...żal, że się za mało kochało, że się już nie zdążyło,że już za póżno...

"Dalekie wybrzeża ciszy zaczynają się tuż za progiem.
Nie przefruniesz tamtędy jak ptak.
Musisz stanąć i patrzeć coraz głębiej,
aż nie zdołasz już odchylić duszy od dna.
Tam już spojrzeń żadna zieleń nie nasyci,
nie powrócą oczy uwięzione.
Myślałeś, że cię życie ukryje przed tamtym Życiem
w głębiny przechylonym.
Z nurtu tego - to wiedz - że nie ma powrotu.
Objęty tajemniczym pięknem wieczności !
Trwać i trwać. Nie przerywać odlotów
cieniom, tylko trwać
coraz jaśniej i prościej.
Tymczasem wciąż ustępujesz przed Kimś, co stamtąd nadchodzi
zamykając za sobą drzwi izdebki maleńkiej -
a idąc krok łagodzi
- i tą ciszą trafia najgłębiej."
Karol Wojtyła, PIEŚŃ O BOGU UKRYTYM

Białe płatki opadają lekko z gwiaździstego nieba ,w puchu niewinnym roztapia się nadzieja...
Tacy maleńcy jak gwiazdka na niebie, przeglądamy się w swoich zmarzniętych dłoniach schowanych w kieszeni, cierpliwie czekających na drugą dłoń...
Rozgrzewamy myśli herbatą z cytryną, poszukując mlecznej drogi, aby rozkwitnąć wiosną w cieple naszych serc. Rozgrzewajmy je także dla Marysi...

... I narcyzy zakwitły koło domu wszędzie,
od wspomnienia twoich stóp
do słońca.
[Julian Przyboś]


Od Poetów Trzeba mi wielkiej wody, tej dobrej i tej złej, na wszystkie moje pogody, niepogody duszy mej, trzeba mi wielkiej drogi wśród wiecznie młodych bzów, na wszystkie moje złe bogi niebogi z moich snów. (…) I tylko taką mnie ścieżką poprowadź, gdzie śmieją się śmiechy w ciemności i gdzie muzyka gra, muzyka gra, nie daj mi, Boże, broń Boże skosztować tak zwanej życiowej mądrości, dopóki życie trwa, póki życie trwa. [A. Osiecka]


Film zrobiony przez Manię, w którym oprowadza po kurorcie w Rowach



Bardzo długa osiemnastka Mani w Ustce z Aniusią, Murzynem, Szyną, Borą i Martyną we wrześniu 2005

(*)

Słodka i jasna jest noc bez powiewu,
cichy nad domostw dachy i nad gaje
zwisł w niebie księżyc i w dali odslania
czysty gór zarys. Ukochana moja,
już wszystkie ścieżki sen ujął, przez ganki
wiotki przesącza poblask lampa nocy.
Ty śpisz, a sen cię utulił łagodny
w cichych pokojach tobie nie docina
żadna zgryzota, nie myślisz i nie wiesz,
jaką pierś moją otworzyłaś raną.
Ty śpisz. - Ja niebo, co tak dobrotliwie
oczom się jawi , pozdrawiam spojrzeniem
i wszechpotężną, prawieczną przyrodę,
co mnie zrodziła do mąk. " Ja-ć nadziei
- rzekła-odmawiam- tak, nadziei ! Innym
niech blaskiem blaskiem oczy twe nie lśnią krom łzami."
Dzień był świąteczny; teraz po zabawie,
leżysz w spocznieniu i w śnie widzisz może
tych , którym miłaś, i tych, którzy tobie
byli dziś mili.
z myślą o Tobie Marysiu - Ewa i Rafał


Murzyn, Bora, Mazur i Mania po maturze z angielskiego, maj 2006

„Maurycy, nie płacz, mnie pod tą sosną nie ma” – mówi Sarah Brown, jedna z bohaterek antologii „Umarli ze Spoon River”. I dalej:
„Pachnący wiosną wiatr szepcze wśród słodkich traw,
Gwiazdy migocą i lelek się odzywa.
A gdy ból dookoła, mój duch spoczywa w zachwycie.
W błogosławionej nirwanie wiecznego światła”...
Myślę, że Ty, Maniu, powiedziałabyś to samo, tylko inaczej, po swojemu. Jakimi słowami? Domyślam się: „jest bosko”, „super fajny klimat”, „NICE!”..., lecz mogę tu być nieprecyzyjny, bo znaliśmy się przelotnie, i tylko via Internet. Pięć minut rozmowy z Tobą w realu dałoby mi więcej niż wszystkie opisy... Nie odgadnę dokładnie Twojej narracji s t a m t ą d także dlatego, że nie jestem Edgarem Lee Mastersem... Ale jednego jestem pewien: że byłyby to słowa dodające otuchy.
Współczucie bywa na ogół bierne, czasem po prostu bezsilne, ale Ty potrafiłaś współczuć skutecznie, o czym chyba najlepiej świadczą Twoje – 11-letniej dziewczynki! – relacje z osieroconymi dziećmi w hospicjum, a później udział w wolontariacie i akcjach charytatywnych. Wsparcia nie odmówiłabyś, jak sądzę, nikomu, a już na pewno mogły na Ciebie liczyć koleżanki. Choćby „panna-iks”. Przypomnę, co napisałaś na jej blogu 1.09.2004, gdy pełna obaw stała na progu szkoły średniej: „Hejka, słonko. :) No, teraz zaczynasz kolejną szkołę. :) Mówię Ci, liceum to najlepszy okres. :) Wiem, jak ciężko się rozstawać ze starą klasową ekipką, ale teraz poznasz też nowe osoby i pierwsze dni będziesz się czuła jak na kolonii naukowej. :P Będziesz co chwilę widziała nowe twarze, spotykała ludzi, poznawała ich, ja też się w zeszłym roku tak strasznie bałam nowej szkoły, nowego towarzycha, a teraz co? Teraz jestem w elicie szkolnej i nawet w samorządzie. :) A przecież nie musisz zrywać kontaq ze starą klasą, ja do tej pory mam, spotykamy się czasem na jakiegoś browarka czy coś. :) A ten pierwszy rok minie Ci bardzo szybko (tak jak mi), zobaczysz będzie super. :***** Powodzenia na rozpoczęciu... Napisz, jak tam New School And People!”.
Maniu, wierzę, że chociaż wiedzie Ci się t a m świetnie, to nie zerwiesz z nami kontaktu...

(*)

Dotkniemy swoich rąk jasnym gestem popiołu.
[Jan Polkowski]

czy u Was już wiosna?

o tak, czemu nie, chociaż w przedszkolu był Król Lew.

Maniu, gdziekolwiek jesteś... Nothing compares to you ...

była żywiołem, wszyscy to wiemy:-) Nie dla niej spokojne zajęcia, chociaż lenistwo czemu nie;-) Nie uczyła się na siłę, ale rozmowa po norwesku? Jak najbardziej! Kolczyki - para numer 1171? Well... Dwadzieścia trzy pary jeansów? No problem... Pomagać, bawić się, pocieszać, rozśmieszać? Robi się! Jestem!

Nie stójcie zbyt często nad grobem Marysi, nie płaczcie...bo tam Jej nie ma.
Ona jest gwiazdką na niebie... Ona zna wszystkie wiatry, które wieją, Jej są diamenty na śniegu...
Jest po prostu blisko... tuż za nami....wszędzie tam, gdzie żarty i śmiech...tam gdzie imprezy ..., gdzie super pomysły ...
Nic nie jest stracone bo kiedyś się przecież spotkamy i będziemy się śmiać z kłopotów związanych z rozstaniem.
Marysia by tego chciała .... uśmiechu.... miłości....przygody....zabawy.


Połowinki w Toruniu

W jaką postać wcieliłaby się teraz? Najpewniej w Eurydykę..., która słucha pieśni Orfeusza: "Dam ci, dam ci, kochanie, Mój pałac na mieszkanie, Perły niepospolite Oraz kruka-wróżbitę, Lejce do konnej jazdy, Kubek miodu i gwiazdy. Będziemy się kochali, Razem jedli i spali, Na puchu bardzo miękkim, Na płótnie bardzo cienkim, Przy słońcu i po ciemku Będziesz u mnie na ręku. A potem będzie ciemniej, Coraz ciemniej i senniej, Potem ciemno zupełnie, Ciemno-senno-śmiertelnie, I będzie niebo spania, Wszystko z tego kochania". [Leszek Kołakowski]

Nie ma żadnej miłości w naszym świecie. To, co nazywamy miłością jest pragnieniem odczuwania przyjemności lub poczuciem bycia spełnionym poprzez przyjemność.Duchowa miłość działa inaczej. Ma miejsce wtedy, kiedy człowiek podnosi się ponad swój egoizm i przestaje być od niego zależnym. Wówczas zaczyna on postrzegać pragnienia innych jako swoje własne i łączy się z całym pragnieniem, które zostało stworzone przez Stwórcę (ze wspólną duszą - Adamem). laitman.pl

Nie ma żadnej miłości w naszym świecie. To, co nazywamy miłością jest pragnieniem odczuwania przyjemności lub poczuciem bycia spełnionym poprzez przyjemność.Duchowa miłość działa inaczej. Ma miejsce wtedy, kiedy człowiek podnosi się ponad swój egoizm i przestaje być od niego zależnym. Wówczas zaczyna on postrzegać pragnienia innych jako swoje własne i łączy się z całym pragnieniem, które zostało stworzone przez Stwórcę (ze wspólną duszą - Adamem). laitman.pl


Mania i Magda Jedynak, lato 2001

hmm a czy to nie było przypadkiem lato 2000?

Latem 2000, czyli w czasie długich wakacji po ukończeniu podstawówki, albo rok później, po pierwszej klasie gimnazjum... Nie jestem w stanie sam tego rozstrzygnąć. Po prostu skorzystałem z tych informacji http://pl.respectance.com/Maria_Wanda_Jerzyk/photos/dn6kqnr5e9b75x

Dopiero teraz uświadomiłem sobie, że lata szkolne nie pokrywają się, ponieważ Mania była od swej koleżanki Magdy o rok starsza...

wcześniej była mowa o pizzy według Mani, ja może wspomnę o kawie, którą nam przyrządzała. Cappucino według Mani potrafiło poprawić najgorszy nastrój, rozwiać najsmutniejsze myśli i być towarzyszem wspólnych rozmów. Może to nie kawa...chociaż była przepyszna, ale obecność naszego Maniulka. Ile razy chcialam zrobić taką kawę, to niestety nie wychodziła. No cóż..widocznie Mania miała tajemniczy składnik... To jej słodycz...
Walentynka dla Ciebie Kochana..

(*)

Wszystko jest bez sensu,
Wszystko pogmatwane
Jak te winorośle,
Gąszcze cmentarniane.
Wszystko, co się złączy,
Znowu się rozłączy,
Na kształt pogmatwanych
Na cmentarzach pnączy.
Wśród wielkiej miłości
Wszystko jest poczęte
I wszystko – bez sensu –
Lecz bardzo jest święte.
Która leżysz w trumnie
Pomiędzy kwiatami,
Wiedz, że Dionizos
Modli się za nami.
Wiedz, że przyjdzie święty,
Ramieniem ogarnie,
Wszystkie wytłumaczy
Przebyte męczarnie.
Bo sens nie w szarpaniu
Ani jest w radości,
Ale w cierpliwości
I wielkim czekaniu.
Niech cię więc nie zdziwią
Obłoki ni zorze,
Wszystko jest na chwilę
I wszystko jak morze.
Wszystko jest od Boga
I do Boga droga
Niby Jakubowa
Drabina uboga.
Niechże ciebie w grobie
Nic nie niepokoi:
Nocką mroźny miesiąc
Nad mogiłą stoi.
A wiosną – co wiosny –
Przez lata i wieki
Kwiaty na mogile
Podniosą powieki.
Wnet pogasną liście –
Wszystko trwa tak krótko,
Ja się też przytulę
Do ziemi cichutko.
Zapomnieni dawno
Wyrośniem kwiatami,
Bowiem Dionizos
Modli się za nami.
[Jarosław Iwaszkiewicz]

Myślę o Tobie Marysiu... Jest już bardzo późno, a ja mam głowę pełną myśli.
W moim sercu...będziesz zawsze....najżywszym wspomnieniem....najjaśniejszym promieniem....

(*)

Przesiedziałam dzisiaj sporo czasu w Twoim pokoju, biżuteria, spinki, żółte buty, złota kamizelka, pudło kapeluszy, woalek i drobiazgów do przebrania...
wszystko czeka a mi się wydaje, że wyszłaś na chwilę. Na odchodne rzuciłaś
,,,pani Krysiu proszę nic nie ruszać,...

Jak zawsze jestem u was, w naszym wspólnym schowku zabrakło papierosów i Twojego śmiechu, dowcipów, opowieści o ...(...) Miałaś radochę
jak ja bałam się wchodzić do Tomka pokoju, przecież wiesz...on szkolił mnie
czasem, tylko do Ciebie miał słabość. Marysiu zawsze patrzyłam na Ciebie z
podziwem..!..takie kochane dzieko i bardzo mi drogie...taki ból.

" Dobranoc ! już dziś więcej nie będziem bawili,
Niech snu anioł modrymi skrzydły cię otoczy,
Dobranoc, niech odpoczną po łzach twoje oczy,
Dobranoc, niech się serce pokojem zasili.
Dobranoc, z każdej ze mną przemówionej chwili
Niech zostanie dźwięk jakiś cichy i uroczy,
Niechaj gra w twoim uchu, a gdy myśl zamroczy,
Niechaj się mój obraz sennym źrenicom przymili."
ADAM MICKIEWICZ

Maniuś śniłaś mi się dzisiaj w nocy. To był bardzo dobry sen. Taki wesoły. Zupełnie inny niż otaczająca rzeczywistość.
Dziękuję, że mnie odwiedziłaś. Proszę, przychodź częściej.

" Wierz mi ......są dusze dla siebie stworzone, niech je w przeciwną los potrąci stronę.
One wbrew losom, w tym lub w tamtym świecie, znajdą, przyciągną i złączą się przecie ..." ( ALEKSANDER FREDRO)
Marysiu ... zostawiłaś nam promyczek słońca. Kiedy wspominamy i oglądamy twoje zdjęcia to rozweselają się nam się twarze.
Twój promyk słońca nigdy nie zgaśnie....
Za każdym razem kiedy niebo jest pełne gwiazd wydaje nam się, że któraś z
nich to jest twój blask ?
Jan Jerzyk
15 years agoKrzyż i dziecko – Ojcze mój! twa łódź Wprost na most płynie – Maszt uderzy!... wróć... Lub wszystko zginie. Patrz! jaki tam krzyż, Krzyż niebezpieczny – Maszt się niesie w z-wyż., Most mu poprzeczny – – [Dziecko!] trwogi zbądź: To znak-zbawienia; Płyńmy! bądź co bądź – Patrz, jak? się zmienia... Oto – wszerz i w z-wyż Wszystko – toż samo. – Gdzież się podział k r z y ż ? – Stał się nam b r a m ą. [Cyprian Norwid]